www.pixabay.com |
+++
Ten dzisiejszy fragment listu to niesamowite świadectwo Jana o Jezusie. Świadek, to ten, który mówi to, co wie, a co jest zgodne z prawdą. Świadek w sądzie nie może kłamać, konfabulować, zmyślać. Zeznania świadka stanowią dowód w sprawie. Św. Jan składa świadectwo o Jezusie: słyszeliśmy o Dobrej Nowinie, widzieliśmy Jezusa, dotykaliśmy Go, o Nim świadczymy i głosimy życie wieczne. Mógłby ktoś powiedzieć: Szczęściarz z tego Jana. Mógł spotkać Jezusa, dotykać Go, rozmawiać z Nim. Też bym tak chciał. On widział osobiście, a my nie. On słyszał osobiście, a my nie. Czy przez to my współcześni jesteśmy gorsi? Oczywiście, że nie! Uczestniczymy przecież w tym, o czym pisze Jan, ponieważ trwamy w wierze, którą on głosił. Trzymamy się tej wiary, którą od 2000 lat przekazuje Kościół - wspólnota, która oparta jest i zbudowana na wierze Apostołów. Kościół jest wspólnotą, która przechowuje świadectwo o Jezusie. Wiara zawsze przekazywana była we wspólnocie Kościoła. Samo przecież dotykanie i słuchanie nic nie znaczy. Potrzebna jest wiara, by to wszystko co się widzi i słyszy przyjmować, iść za tym, wcielać w życie. Potrzeba jest, by to przemieniało człowieka. A to nie tylko dokonywało się w czasach Jana, ale może zadziać się także i dziś. W starożytnym Kościele miano podkreślać prawdę, że Pismo Święte jest bardziej wypisane w sercu Kościoła, niż na pergaminie. Zatem nie pozostaje nam nic innego jak przyjmować z wiarą to, co słyszę o Jezusie, niech to przemienia moje serce i wnętrze, a następnie prowadzi do pełnej radości, o której pisze św. Jan. Czy dzisiejsze świadectwo Jana o Jezusie dodaje coś do mojej wiary? W jakiej mierze ja potrafię świadczyć o Jezusie?
Komentarze
Prześlij komentarz
Zapraszam do podzielenia się tym, jak w Tobie żyje przeczytane Słowo: