Przejdź do głównej zawartości

Szaleniec [Mk 3, 20-21]

Jezus przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: «Odszedł od zmysłów».

+++

Czytając czy słuchając dzisiejszej Ewangelii możemy mieć mieszane uczucia. Jak to, Jezus zostaje nazwany szaleńcem, najbliżsi mówią o Nim, że odszedł od zmysłów, że zwariował? Jak tak można powiedzieć o kimś kto jest bardzo dobry, kto wiele dobrego uczynił innym. Zechciejmy zatem zastanowić się nad tym fragmentem. Dlaczego spotykamy tak ostrą reakcję względem Jezusa od najbliższych? Skąd ten niepokój? Dlaczego takie słowa? Musimy najpierw zrozumieć kontekst kulturowy, w którym wzrastał Jezus. W tamtych czasach konkretna osoba żyła w określonej rodzinie, mogła funkcjonować jako część danej rodziny. To więzy rodzinne, zwyczaje, tradycje, obowiązki decydowały o różnych aspektach życia danej osoby, na ile dany człowiek mógł sobie pozwolić na to, czy tamto. To rodzina odpowiadała za swoich członków, ich zachowania, wypowiadane słowa. Konkretne zachowanie człowieka utożsamiane i odnoszone było do konkretnej rodziny. A nie daj Boże jakaś skaza, hańba, wstyd konkretnego człowieka stawał się wstydem całej rodziny. Często takie zachowanie mogło spotykać się z surową karą. Do uszu rodziny docierały informacje, że Jezus odszedł od zmysłów, że nie był sobą. Dlatego rodzina (kuzyni, bliscy) Jezusa, słysząc co się dzieje i nie chcąc naruszyć honoru rodziny, przychodzi do Niego i chcą powstrzymać Go, od Jego działań. Ich zdaniem Jezus powinien wrócić do rodzinnej miejscowości - Nazaretu, gdzie się wychowywał, a nie chodzić po okolicznych miejscowościach i przyciągać do siebie różne osoby, chore, samotne, opętane. Rodzina z pewnością uważała, że powinien wrócić do wykonywanego wcześniej zawodu i nie przysparzać im problemów i kłopotów. Jezus jednak ma inne pragnienia. Gorącym porywem Jego serca było czynienie Królestwa Bożego, było opowiadanie o Ojcu, który jest pełen dobroci i miłosierdzia. Jego pragnieniem było pełnienie woli Ojca. Widzimy, że pojawia się pewien konflikt. Jezus rzeczywiści zachowuje się jak szaleniec, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jest Bożym szańcem, dla którego sprawy innych ludzi, sprawy Boże są na pierwszym miejscu. 

Ta Ewangelii to po raz kolejny przesłanie dla nas. Być Bożym Szaleńcem, na wzór Jezusa. Być Bożym szaleńcem to czynić wszystko tak jak On - mieć relację z Bogiem Ojcem, urzeczywistniać Królestwo Boże tam, gdzie żyję i jestem, przestrzegać przykazań, pomagać, czynić dobro. Czynić to i wiele podobnych rzeczy pamiętając o jednym – o miłości! Nawet kiedy będę atakowany i wyśmiany przez innych, nawet jeśli ktoś będzie chciał mnie zawrócić z podjętej przeze mnie drogi czy zamierzeń, moim głównym motorem napędowym, naczelną zasadą ma być miłość. Jezus mówi jasno: Kto pełni wolę Bożą, ten jest Mi bratem, siostrą i matką. Pełnisz wolę Bożą w swoim życiu? Jesteś bratem, siostrą Jezusa?

fot. pixabay 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Królowa Polski [J 19, 25-27]

Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. >P<      Data 3 maja, wpisała się bardzo mocno zarówno do kalendarza cywilnego jak i kościelnego (liturgicznego). Z jednej strony kolejne rocznica ustanowienia konstytucji z 3 maja 1791 roku, a drugiej uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Dwa ważne wydarzenia związane z naszą Ojczyzną. Do dzisiejszego trzeciomajowego święta, często odnoszę wydarzenia z dzieciństwa, szczególnie wakacje spędzane u dziadków. Pamiętam takie dwa szczególne momenty. Pierwszy związany z wizerunkiem Maryi, kiedy w starej książeczce do nabożeństwa mojej śp. Babci znalazłem wygięty, podniszczony obrazek, który ukazywał samą twarz Matki Boskiej Częstochowskiej. Pamięt

Trącenie w bok [Dz 12, 1 - 11]

W owych dniach Herod zaczął prześladować niektórych członków Kościoła. Ściął mieczem Jakuba, brata Jana, a gdy spostrzegł, że to spodobało się Żydom, uwięził nadto Piotra. A były to dni Przaśników. Kiedy go pojmał, osadził w więzieniu i oddał pod straż czterech oddziałów, po czterech żołnierzy każdy, zamierzając po Święcie Paschy wydać go ludowi. Strzeżono więc Piotra w więzieniu, a Kościół modlił się za niego nieustannie do Boga. W nocy, po której Herod miał go wydać, Piotr, skuty podwójnym łańcuchem, spał między dwoma żołnierzami, a strażnicy przed bramą strzegli więzienia. Wtem zjawił się anioł Pański i światłość zajaśniała w celi. Trąceniem w bok obudził Piotra i powiedział: «Wstań szybko!». Równocześnie z rąk Piotra opadły kajdany. «Przepasz się i włóż sandały!» – powiedział mu anioł. A gdy to zrobił, rzekł do niego: «Narzuć płaszcz i chodź za mną!». Wyszedł więc i szedł za nim, ale nie wiedział, czy to, co czyni anioł, jest rzeczywistością; zdawało mu się, że to widzenie. Minęli

4 x biada! [Łk 11, 42 - 46]

Jezus powiedział: «Biada wam, faryzeuszom, bo dajecie dziesięcinę z mięty i ruty, i z wszelkiej jarzyny, a pomijacie sprawiedliwość i miłość Bożą. Tymczasem to należało czynić, i tamtego nie pomijać. Biada wam, faryzeuszom, bo lubicie pierwsze miejsce w synagogach i pozdrowienia na rynku. Biada wam, bo jesteście jak groby niewidoczne, po których ludzie bezwiednie przechodzą». Wtedy odezwał się do Niego jeden z uczonych w Prawie: «Nauczycielu, słowami tymi także nam ubliżasz». On odparł: «I wam, uczonym w Prawie, biada! Bo nakładacie na ludzi ciężary nie do uniesienia, a sami nawet jednym palcem ciężarów tych nie dotykacie». >P< Czy to trzykrotne "biada" wypowiadane przez Jezusa było zasadne? Czy potrzebne były tak mocne słowa? Czego one dotyczyły? Zerknijmy do szczegółów tego tekstu: - mięta, ruta, czyli dziś powiedzielibyśmy przyprawa ziołowa, czy jarzyny były przedmiotem zastanowienia faryzeuszy, czy te warzywa powinny być składane jako dziesięcina czy nie. Można je s

Życzenia wielkanocne 2024

Wszystkim zaglądającym tutaj, pragnę życzyć błogosławionych świąt Wielkiej Nocy. Niech Chrystusa Zmartwychwstały przebija się przez nasze skamieniałe, często zamknięte na miłość i pokój serca. Niech wydobywa nas z naszych słabości i lęków. Niech obdarza pokojem, który przynosi!  Niech żyje w nas i poprzez nas! Radosnego Alleluja! Ku refleksji i modlitwie zostawiam piękną modlitwę napisaną przez papieża Benedykta XVI: "Panie Jezu Chryste, w ciemności śmierci stałeś się światłem, w otchłani najgłębszej samotności zamieszkała teraz na zawsze kojąca moc Twojej miłości, w Twoim ukryciu możemy śpiewać Alleluja ocalonych. Daj nam pokorną prostotę wiary, która nie daje wprowadzić cię w błąd, kiedy Ty wołasz nas w godzinach ciemności i opuszczenia, kiedy wszystko staje się niepewne; w czasie, kiedy Twoja sprawa zdaje się przegrywać w śmiertelnej walce, daj nam wystarczająco dużo światła, żebyśmy Ciebie nie stracili; tyle światła, żebyśmy mogli stać się światłem dla innych, którzy go jeszc

"Módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga, a działaj, jakby wszystko zależało tylko od ciebie" [Łk 5, 17-26]

Pewnego dnia, gdy Jezus nauczał, siedzieli tam też faryzeusze i uczeni w Prawie, którzy przyszli ze wszystkich miejscowości Galilei, Judei i z Jeruzalem. A była w Nim moc Pańska, tak że mógł uzdrawiać. Wtem jacyś mężczyźni, niosąc na łożu człowieka, który był sparaliżowany, starali się go wnieść i położyć przed Nim. Nie mogąc w żaden sposób go przenieść z powodu tłumu, weszli na płaski dach i przez powałę spuścili go wraz z łożem na sam środek, przed Jezusa. On, widząc ich wiarę, rzekł: «Człowieku, odpuszczone są ci twoje grzechy». Na to uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli się zastanawiać i mówić: «Kimże on jest, że wypowiada bluźnierstwa? Któż może odpuścić grzechy prócz samego Boga?». Lecz Jezus przejrzał ich myśli i w odpowiedzi na nie rzekł do nich: «Co za myśli nurtują w sercach waszych? Cóż jest łatwiej powiedzieć: „Odpuszczone są ci twoje grzechy”, czy powiedzieć: „Wstań i chodź”? Otóż żebyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów» – rzekł do sp