+++
Zewsząd otaczają nas rożnego rodzaju znaki. W ostatnim czasie przyjęliśmy znak popiołu - uniżenia i naszej pokory względem Boga. Prowadząc samochód lub przechodząc przez jezdnię, czy korzystając z komunikacji, musimy akceptować i przestrzegać znaków drogowych lub innych informacji. Podczas Mszy świętej wpatrujemy się w znaki chleba i wina, które stają się Ciałem i Krwią Chrystusa. Przekazujemy sobie także znak pokoju. Przykładów tych, moglibyśmy podać wiele. Mówi o tym także Jezus w Ewangelii. Irytuje się na Izraelitów, którzy nie potrafili dostrzegać i interpretować znaków otrzymywanych przez Boga. Żądali nowych znaków, a nie potrafili zinterpretować sygnałów z przeszłości. Znak Jonasza to pewnie przede wszystkich jego zamknięcie we wnętrznościach wielkiej ryby. Trzy dni i noce przebywał tam, bo nie chciał słuchać Boga, nie chciał nawoływać do nawrócenia mieszkańców Niniwy. W odniesieniu do Jezusa widzimy w tym obrazie moment zmartwychwstania. Ale znak Jonasza to przecież także jego nauczanie jako proroka, budzenie uśpionych sumień, zachęta do wejścia na Boże drogi. Jego nauczanie doprowadziło w konsekwencji do nawrócenia się niniwitów. Mieszkańcy Niniwy słysząc nawoływanie do nawrócenia, zrobili to, podjęli post, ubrali wory pokutne, zapragnęli zmian. Czynili to wszyscy mieszkańcy miasta - od króla, po poddanych, na zwierzętach kończąc (zob. Jon 3, 1-10). Jezus kilkakrotnie zwracał swoim słuchaczom uwagę na zachowanie, które dalekie jest od takiego podejścia, krytykował ich postawę i brak kroków ku zmianie. Jonasz i Niniwa to pierwszy ze znaków. Drugi to postawa Królowej Saby, która z dalekich krain, z Arabii, z południa przybyła by słuchać mądrości króla Salomona. Możemy o tym przeczytać w Pierwszej Księdze Królewskiej (10, 1-10). To również odniesienie do tego, co robi Jezus. Głosi mądrość, która bardzo mocno wykracza poza to, co głoszą mędrcy tego świata. Stąd zestawienie tych dwóch znaków. Z jednej strony Jezus, który zachowuje się jak prorok (Jonasz) - nawołuje do nawrócenia i zmiany życia, ale jest także królem (Salomon) - uosobieniem mądrości, dobrym władca, troszczący się o powierzonych sobie. Jezus to nie Jonasz, ani tym bardziej Salomon. To Ktoś większy niż oni. Jezus który nie tylko czyni znaki, ale przede wszystkim urzeczywistnia zbawienie. Nie jest znakiem ale Zbawicielem! Czy potrafię dostrzec proste znaki w moim życiu, które prowadzą mnie do Jezusa? A może potrzebuję takiego znaku? Te znaki i mądrość, które Jezus reprezentuje, są proste, czytelne dla kogoś, kto potrafi je dostrzegać.
fot. pixabay
Komentarze
Prześlij komentarz
Zapraszam do podzielenia się tym, jak w Tobie żyje przeczytane Słowo: