Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jeszcze chwila, a nie będziecie Mnie widzieć, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie». Wówczas niektórzy z Jego uczniów mówili między sobą: «Cóż to znaczy, co nam mówi: „Chwila, a nie będziecie Mnie widzieć, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie”; oraz: „Idę do Ojca”?» Mówili więc: «Cóż znaczy ta chwila, o której mówi? Nie rozumiemy tego, co powiada». Jezus poznał, że chcieli Go pytać, i rzekł do nich: «Pytacie się jeden drugiego o to, że powiedziałem: „Chwila, a nie będziecie Mnie widzieć, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie?” Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz przemieni się w radość».
+++
Dość tajemniczo brzmi ta dzisiejsza Ewangelia. Czytając ją można dojść do przekonania jakoby Jezus mówił coś między wierszami, jakby był niejasny, mało konkretny. Sami apostołowie mają problem, żeby zrozumieć to, co Chrystus ma do powiedzenia: «Jeszcze chwila, a nie będziecie Mnie widzieć, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie». Dzisiaj, z perspektywy czasu doskonale wiemy, że chodziło o Jego śmierć i zmartwychwstanie. Smutek z powodu śmierci Jezusa, zamienił się w radość w poranek wielkanocny. Krótko, chwilę przebywał Jezus po śmierci w grobie, bo zmartwychwstał trzeciego dnia. Krótko, chwilę ukazywał się swoim uczniom po zmartwychwstaniu, zanim wstąpił do Ojca. Krótki to czas, krótka chwila a jakże bardzo znaczące, ważne i potrzebne. Przez te wydarzenia udowodnił, że żyje, że Jego Słowa mają sens i znaczenie. Objawienia (epifanie, chrystofanie) po zmartwychwstaniu prowadziły uczniów do jeszcze większej wiary. Poprzez te chwile spotkań wyjaśniał im wszystko, co w Pismach odnosiło się do Niego, pocieszał uczniów, dodawał im odwagi.
Potrzebne są i nam te chwile spotkań z Jezusem, chociażby na modlitwie czy krótkiej adoracji Najświętszego Sakramentu. Momenty, w których doświadczamy Jego obecności i bliskość. Chwile, które nie mogą zostać zmarnowane. W czasach areligijnych, czy achrześcijańskich potrzeba nam wierzącym codziennego, systematycznego doświadczenia Bożej obecności. Święty Josemaria Escriva mawiał: "Kiedy planujesz swój czas, winieneś również pamiętać o tym, czym wypełnisz wolne chwile, które pojawiają się w nieprzewidzianym momencie" (Bruzda 513). Wykorzystujmy przychodzące chwile i nadarzające się okazję na spotkania z Bogiem.
fot. pixabay
Komentarze
Prześlij komentarz
Zapraszam do podzielenia się tym, jak w Tobie żyje przeczytane Słowo: