W czasie ostatniej wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami: «Ojcze Święty, proszę nie tylko za nimi, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie, aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili jedno w Nas, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie. Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś. Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata. Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, żeś Ty Mnie posłał. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich».
+++
Bardzo poruszają mnie te momenty w Ewangelii, kiedy przeczytać mogę, że Jezus się za mnie/za nas modli. Czytamy to dzisiaj. Pan prosi nie tylko za apostołów, ale także za tymi wszystkimi, którzy dzięki ich posługiwaniu usłyszą słowa Dobrej Nowiny, którzy zakosztują wiary w Niego, czyli wspiera w ten sposób także nas wierzących dzisiaj. Bardzo przemawia ta sytuacja, że już bardzo dawno temu podczas Ostatniej Wieczerzy, pomyślał o nas wszystkich żyjących także współcześnie. Jezus ciągle nas wspiera tak samo jak czynił to wtedy. Nasz los, nie jest Mu obojętny. Warto do tej modlitwy Jezusa wracać, warto nieustannie budować się tym dobrym Słowem Boga.
fot. pixabay
Komentarze
Prześlij komentarz
Zapraszam do podzielenia się tym, jak w Tobie żyje przeczytane Słowo: