Jezus powiedział do swoich uczniów: «Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę». Odezwał się do Niego Tomasz: «Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?». Odpowiedział mu Jezus: «Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie».
+++
Często różne wątpliwości nurtują nasze serca. Przychodzi kryzys, zwątpienie, sytuacja, którą często nie da się zrozumieć, a co dopiero rozwiązać. Nasze życie, które przeplatane jest chwilami radości i powagi, szans i porażek, zwątpień i nadziei. Nasza sytuacja jakże często przypomina życie św. Tomasza, który jest pełen wątpliwości i pytań. A Chrystus mocno akcentuje dziś, żebyśmy się nie bali, nie trwożyli serca. I podpowiada: Ja jestem drogą i prawdą i życiem. On jest trzy w jednym. Jezus jest pewną drogą, która prowadzi do Ojca. Znać Jezusa to znać drogę do Ojca. Powiedział, że jest prawdą, ponieważ naucza prawdziwie, kim dla nas jest Bóg oraz że cześć i uwielbienie powinno się oddawać tylko Bogu. I w końcu Jezus tłumaczy, że jest życiem - poprzez swoją śmierć i zmartwychwstanie tym życiem, które się nie kończy chce obdarzać także nas. Bądźmy spokojni, jesteśmy w dobrych rękach.
fot. pixabay
Komentarze
Prześlij komentarz
Zapraszam do podzielenia się tym, jak w Tobie żyje przeczytane Słowo: