Jezus powiedział do swoich uczniów: «Podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie mógł się oprzeć ani sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie spadnie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie».
>P<
Na pierwszy rzut oka, Ewangelie które czytamy w tych dniach, mogą wydawać się pesymistyczne, odbierające nadzieję, wzbudzające strach. Wiemy jednak, że nie o to chodziło Jezusowi. Wzbudzanie strachu nie było Jego zamiarem. Co zatem? Jezus ukazywał nam zawsze i tego chce nas uczyć, że nieważne co by się w naszym życiu nie działo, bez względu na to jakie przyjdą sytuacje i wydarzenia - jest z nami Bóg! Jesteśmy zaopiekowani także wtedy, kiedy to, co dokonuje się dookoła wydaje się mroczne, pesymistyczne i beznadziejne. Powtarza do nas dziś słowa: "...włos z głowy wam nie spadnie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie". Prośmy dziś w naszej modlitwie o postawę ufności - taką jaką ma dziecko względem swoich rodziców. Módlmy się o nieustanne przeświadczenie, że Pan Bóg jest po naszej stronie.
----------
fot. pixabay
Komentarze
Prześlij komentarz
Zapraszam do podzielenia się tym, jak w Tobie żyje przeczytane Słowo: