Po swojej męce Jezus dał apostołom wiele dowodów, że żyje: ukazywał się im przez czterdzieści dni i mówił o królestwie Bożym. A podczas wspólnego posiłku przykazał im nie odchodzić z Jerozolimy, ale oczekiwać obietnicy Ojca: «Słyszeliście o niej ode Mnie – mówił – Jan chrzcił wodą, ale wy wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym». Zapytywali Go zebrani: «Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela?» Odpowiedział im: «Nie wasza to rzecz znać czas i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą, ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jeruzalem i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi».
Potrzebne było dojrzewanie w wierze apostołów. Jezus po swoim zmartwychwstaniu ukazuje się przez jakiś czas swoim uczniom; je z nimi posiłki, rozmawia, przenika zamknięte drzwi wieczernika, dołącz w drodze prowadzącej do Emaus. Spotkania te trwały tak długo, dopóki apostołowie realnie przekonali się, że Jezus żyje! Była to droga wiary, którą uczniowie przebywali wspólnie z Jezusem, aż do momentu Jego wniebowstąpienia. Św. Łukasz - autor Dziejów Apostolskich, podkreśla, że Jezus dawał im wiele dowodów na to, że żyje, powstał z martwych! Pan utwierdzał ich w wierze, wyjaśniał wątpliwości, dawał ostatnie wskazania. Jak widzimy, nie był to czas zmarnowany. Apostołowie potrzebowali go, aby później już samemu zanieść tę Dobrą Nowinę na krańce świata. Ale zanim to zrobią, wpierw muszą zaczekać na umocnienie Duchem Świętym. Jezus mówił im: "gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jeruzalem i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi". Wszystko ma swój czas.
----------
fot. pixabay
Komentarze
Prześlij komentarz
Zapraszam do podzielenia się tym, jak w Tobie żyje przeczytane Słowo: