W pierwszy dzień Przaśników, kiedy ofiarowywano Paschę, zapytali Jezusa Jego uczniowie: «Gdzie chcesz, żebyśmy przygotowali Ci spożywanie Paschy?» I posłał dwóch spośród swoich uczniów z tym poleceniem: «Idźcie do miasta, a spotka was człowiek niosący dzban wody. Idźcie za nim i tam, gdzie wejdzie, powiedzcie gospodarzowi: Nauczyciel pyta: Gdzie jest dla Mnie izba, w której mógłbym spożyć Paschę z moimi uczniami? On wskaże wam na górze salę dużą, usłaną i gotową. Tam przygotujecie dla nas». Uczniowie wybrali się i przyszli do miasta, a tam znaleźli wszystko, tak jak im powiedział, i przygotowali Paschę. A gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał im, mówiąc: «Bierzcie, to jest Ciało moje». Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, i pili z niego wszyscy. I rzekł do nich: «To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana. Zaprawdę, powiadam wam: Odtąd nie będę już pił napoju z owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić będę go nowy w królestwie Bożym». Po odśpiewaniu hymnu wyszli w stronę Góry Oliwnej.
>P<
Znamy tyle pięknych dowodów poprzez które okazuje się miłość: pięknie rysowane laurki, kwiaty, czułe słówka, romantyczne spacery. Gesty te świadczą o tym, że osoba której się je okazuje, jest dla nas bardzo ważna, kochana, potrzebna. Czy nie podobnie zachowuje się Jezus w dzisiejszej Ewangelii? Mając świadomość zbliżającej się śmierci i odejścia z tego świata, nie pozostawia apostołów samych. Gromadzi ich na Ostatniej Wieczerzy podczas której zostawia im siebie w prostych znakach chleba i wina. Jest dla nich! Co więcej, On o wszystko się troszczy. Znajduje miejsce na spotkanie, umawia się z gospodarzem, o to gdzie uczta ma się odbyć, zaprasza i gromadzi na niej swoich uczniów. Apostołów prosi o jedno - przygotowanie tego, co niezbędne, czyli posiłku. Jezus staje się niesamowitym organizatorem tego wydarzenia. W momencie kiedy wszystko jest gotowe, bierze chleb i przemienia je w swoje Ciało. Następnie bierze kielich wypełniony winem i przemienia je w swoją Krew. To była pierwsza Komunia Święta, którą spożywali apostołowie. A przecież od tego momentu, ten cud dokonuje się podczas każdej Eucharystii. Przy tej okazji i przeżywając uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pana Jezusa, warto odpowiedzieć sobie na kilka pytań: Co ja daję z siebie? Jak przeżywam to intymne spotkanie z Nim w Komunii Świętej? Jak przygotowuję się do Eucharystii? Jak w niej uczestniczę? Troszczę się o to, co ważne? Doceniam to, że i dla mnie Jezus zostawił cząstkę siebie?
-----------
fot. pixabay
Komentarze
Prześlij komentarz
Zapraszam do podzielenia się tym, jak w Tobie żyje przeczytane Słowo: