Przejdź do głównej zawartości

Nie zawsze było kolorowo [2 Tes 3, 6-10.16-18]

Nakazujemy wam, bracia, w imię Pana naszego, Jezusa Chrystusa, abyście stronili od każdego brata, który postępuje wbrew porządkowi, a nie zgodnie z tradycją, którą przejęliście od nas. Sami bowiem wiecie, jak należy nas naśladować, bo nie wzbudzaliśmy wśród was niepokoju ani u nikogo nie jedliśmy za darmo chleba, ale pracowaliśmy w trudzie i zmęczeniu, we dnie i w nocy, aby dla nikogo z was nie być ciężarem. Nie żebyśmy nie mieli do tego prawa, lecz po to, aby dać wam samych siebie za przykład do naśladowania. Albowiem gdy byliśmy u was, nakazywaliśmy wam tak: Kto nie chce pracować, niech też nie je! A sam Pan pokoju niech was darzy pokojem zawsze i we wszelki sposób. Pan niech będzie z wami wszystkimi! Pozdrowienie ręką moją – Pawła. Ten znak jest w każdym liście: Tak piszę. Łaska Pana naszego, Jezusa Chrystusa, niech będzie z wami wszystkimi!

>P<

Jak to w relacjach międzyludzkich bywa, czasami pojawiają się różne konflikty i napięcia. Nie zawsze jest pięknie i tak jak byśmy chcieli, by było. Czytając dzisiejszy fragment listu do Tesaloniczan, zauważamy, że od problemów nie były wolne pierwsze wspólnoty chrześcijańskie. Oni również musieli zmagać się ze swoimi ludzkimi problemami. Co się na nie składało? Pewnie różne sprawy i sytuacje. Nakreśla je w tym liście św. Paweł. Wspomina o jednym bardzo naglącym, ludziach którzy postępują - jak on to nazywa - "wbrew porządkowi". Słowa te należy rozumieć jako odmawianie pracy. Byli wśród wierzących ci, którzy nie chcieli pracować na swoje utrzymanie, woleli korzystać z dobrodziejstw innych ludzi, wymawiali się, oszukiwali. Nie tego nauczał ich Apostoł. Sam własną fizyczną pracą - a był pracownikiem, który wytwarzał namioty - zarabiał na własne utrzymanie. Przestrzega zatem swoich braci i siostry w wierze, by "stronili od każdego brata, który postępuje wbrew porządkowi, a nie zgodnie z tradycją". Słowa Pawła są stanowcze i konkretne. Przestrzega przed tymi, którzy zajmują się sprawami mało istotnymi, są ciężarem dla innych, wykorzystują ich dla własnych celów, wymawiają się od obowiązków. Zapewne sytuacje te budziły napięcia i trudności. Ktoś tym ludziom musiał zwrócić uwagę, przywołać ich do porządku. Skargi docierają do św. Pawła, który postanawia interweniować. Co radzi? W pierwszej kolejności sam upomina. Prosi również, by chrześcijanie zachowywali spokój i modlili się o łaskę Bożą, która pomoże rozwiązać te napięcia, zmiękczy twarde serca i pomoże przyjąć upomnienie tym, którym się ono słusznie należy. Jak widać tematy, które podejmuje św. Paweł są nadal aktualne, także w XXI wieku.

----------
fot. pixabay 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Królowa Polski [J 19, 25-27]

Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. >P<      Data 3 maja, wpisała się bardzo mocno zarówno do kalendarza cywilnego jak i kościelnego (liturgicznego). Z jednej strony kolejne rocznica ustanowienia konstytucji z 3 maja 1791 roku, a drugiej uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Dwa ważne wydarzenia związane z naszą Ojczyzną. Do dzisiejszego trzeciomajowego święta, często odnoszę wydarzenia z dzieciństwa, szczególnie wakacje spędzane u dziadków. Pamiętam takie dwa szczególne momenty. Pierwszy związany z wizerunkiem Maryi, kiedy w starej książeczce do nabożeństwa mojej śp. Babci znalazłem wygięty, podniszczony obrazek, który ukazywał samą twarz Matki Boskiej Częstochowskiej. Pamięt

Trącenie w bok [Dz 12, 1 - 11]

W owych dniach Herod zaczął prześladować niektórych członków Kościoła. Ściął mieczem Jakuba, brata Jana, a gdy spostrzegł, że to spodobało się Żydom, uwięził nadto Piotra. A były to dni Przaśników. Kiedy go pojmał, osadził w więzieniu i oddał pod straż czterech oddziałów, po czterech żołnierzy każdy, zamierzając po Święcie Paschy wydać go ludowi. Strzeżono więc Piotra w więzieniu, a Kościół modlił się za niego nieustannie do Boga. W nocy, po której Herod miał go wydać, Piotr, skuty podwójnym łańcuchem, spał między dwoma żołnierzami, a strażnicy przed bramą strzegli więzienia. Wtem zjawił się anioł Pański i światłość zajaśniała w celi. Trąceniem w bok obudził Piotra i powiedział: «Wstań szybko!». Równocześnie z rąk Piotra opadły kajdany. «Przepasz się i włóż sandały!» – powiedział mu anioł. A gdy to zrobił, rzekł do niego: «Narzuć płaszcz i chodź za mną!». Wyszedł więc i szedł za nim, ale nie wiedział, czy to, co czyni anioł, jest rzeczywistością; zdawało mu się, że to widzenie. Minęli

4 x biada! [Łk 11, 42 - 46]

Jezus powiedział: «Biada wam, faryzeuszom, bo dajecie dziesięcinę z mięty i ruty, i z wszelkiej jarzyny, a pomijacie sprawiedliwość i miłość Bożą. Tymczasem to należało czynić, i tamtego nie pomijać. Biada wam, faryzeuszom, bo lubicie pierwsze miejsce w synagogach i pozdrowienia na rynku. Biada wam, bo jesteście jak groby niewidoczne, po których ludzie bezwiednie przechodzą». Wtedy odezwał się do Niego jeden z uczonych w Prawie: «Nauczycielu, słowami tymi także nam ubliżasz». On odparł: «I wam, uczonym w Prawie, biada! Bo nakładacie na ludzi ciężary nie do uniesienia, a sami nawet jednym palcem ciężarów tych nie dotykacie». >P< Czy to trzykrotne "biada" wypowiadane przez Jezusa było zasadne? Czy potrzebne były tak mocne słowa? Czego one dotyczyły? Zerknijmy do szczegółów tego tekstu: - mięta, ruta, czyli dziś powiedzielibyśmy przyprawa ziołowa, czy jarzyny były przedmiotem zastanowienia faryzeuszy, czy te warzywa powinny być składane jako dziesięcina czy nie. Można je s

Życzenia wielkanocne 2024

Wszystkim zaglądającym tutaj, pragnę życzyć błogosławionych świąt Wielkiej Nocy. Niech Chrystusa Zmartwychwstały przebija się przez nasze skamieniałe, często zamknięte na miłość i pokój serca. Niech wydobywa nas z naszych słabości i lęków. Niech obdarza pokojem, który przynosi!  Niech żyje w nas i poprzez nas! Radosnego Alleluja! Ku refleksji i modlitwie zostawiam piękną modlitwę napisaną przez papieża Benedykta XVI: "Panie Jezu Chryste, w ciemności śmierci stałeś się światłem, w otchłani najgłębszej samotności zamieszkała teraz na zawsze kojąca moc Twojej miłości, w Twoim ukryciu możemy śpiewać Alleluja ocalonych. Daj nam pokorną prostotę wiary, która nie daje wprowadzić cię w błąd, kiedy Ty wołasz nas w godzinach ciemności i opuszczenia, kiedy wszystko staje się niepewne; w czasie, kiedy Twoja sprawa zdaje się przegrywać w śmiertelnej walce, daj nam wystarczająco dużo światła, żebyśmy Ciebie nie stracili; tyle światła, żebyśmy mogli stać się światłem dla innych, którzy go jeszc

"Módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga, a działaj, jakby wszystko zależało tylko od ciebie" [Łk 5, 17-26]

Pewnego dnia, gdy Jezus nauczał, siedzieli tam też faryzeusze i uczeni w Prawie, którzy przyszli ze wszystkich miejscowości Galilei, Judei i z Jeruzalem. A była w Nim moc Pańska, tak że mógł uzdrawiać. Wtem jacyś mężczyźni, niosąc na łożu człowieka, który był sparaliżowany, starali się go wnieść i położyć przed Nim. Nie mogąc w żaden sposób go przenieść z powodu tłumu, weszli na płaski dach i przez powałę spuścili go wraz z łożem na sam środek, przed Jezusa. On, widząc ich wiarę, rzekł: «Człowieku, odpuszczone są ci twoje grzechy». Na to uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli się zastanawiać i mówić: «Kimże on jest, że wypowiada bluźnierstwa? Któż może odpuścić grzechy prócz samego Boga?». Lecz Jezus przejrzał ich myśli i w odpowiedzi na nie rzekł do nich: «Co za myśli nurtują w sercach waszych? Cóż jest łatwiej powiedzieć: „Odpuszczone są ci twoje grzechy”, czy powiedzieć: „Wstań i chodź”? Otóż żebyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów» – rzekł do sp