Bracia: Słyszy się powszechnie o rozpuście między wami, i to o takiej rozpuście, jaka się nie zdarza nawet wśród pogan; mianowicie, że ktoś żyje z żoną swego ojca. A wy unieśliście się pychą, zamiast z ubolewaniem żądać, by usunięto spośród was tego, który się dopuścił wspomnianego czynu. Ja zaś, nieobecny wprawdzie ciałem, ale obecny duchem, już potępiłem, tak jakbym był wśród was, sprawcę owego przestępstwa. Przeto wy, zebrawszy się razem w imię Pana naszego, Jezusa, w łączności z duchem moim i z mocą Pana naszego, Jezusa, wydajcie takiego Szatanowi na zatracenie ciała, lecz ku ratunkowi jego ducha w dzień Pana Jezusa. Wcale nie macie się czym szczycić! Czyż nie wiecie, że odrobina kwasu całe ciasto zakwasza? Wyrzućcie więc stary kwas, abyście się stali nowym ciastem, bo przecież przaśni jesteście. Chrystus bowiem został złożony w ofierze jako nasza Pascha. Tak przeto odprawiajmy święto nasze, nie przy użyciu starego kwasu złości i przewrotności, lecz na przaśnym chlebie czystości i prawdy.
>P<
Czasami trzeba powiedzieć ostre słowo. W sytuacjach, kiedy ktoś zachowuje się nieodpowiednio, gorszy - trzeba przywołać go do porządku. Zganić. Jest to normalne. W wielu sytuacjach jest to konieczne i potrzebne. Tak zachowuje się św. Paweł, który gani grzeszne i gorszące zachowania pojawiające się we wspólnocie korynckiej. Z pewnością nie był to łatwe. Tym bardziej, że Apostoł nie był fizycznie obecny pośród braci i sióstr. Nie mógł twarzą w twarz zwrócić uwagi gorszycielom, "wstrząsnąć" nimi. Dlatego postanawia interweniować listownie, skoro docierają do niego zatrważające informacje. Zachowanie Pawła jest potrzebne, zależy mu bowiem na zbawieniu tych ludzi. Nakazuje im opamiętanie i zmianę grzesznego życia. A kiedy trzeba - wyciągnąć konsekwencje. Takie zachowanie jak Pawła, potrzebne jest i współcześnie. Nie brakuje przecież gorszących sytuacji i dziś we wspólnocie Kościoła.
---------
fot. pixabay
Komentarze
Prześlij komentarz
Zapraszam do podzielenia się tym, jak w Tobie żyje przeczytane Słowo: