Pewien faryzeusz zaprosił Jezusa do siebie na obiad. Poszedł więc i zajął miejsce za stołem. Lecz faryzeusz, widząc to, wyraził zdziwienie, że nie obmył wpierw rąk przed posiłkiem. Na to Pan rzekł do niego: «Właśnie wy, faryzeusze, dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości. Nierozumni! Czyż Stwórca zewnętrznej strony nie uczynił także wnętrza? Raczej dajcie to, co jest wewnątrz, na jałmużnę, a zaraz wszystko będzie dla was czyste».
>P<
Ewangelista Łukasz nie zanotował w swoim tekście, w jaki sposób faryzeusz wyraził swoje zdziwienie na to, że Jezus nie umył swoich rąk przed posiłkiem. Przecież zdziwić się można wypowiadając konkretne słowa, wykonując gest wzruszenia ramionami, otwierając szeroko oczy lub pomyśleć sobie coś o kimś. Na różne sposoby można to uczynić. Zadziwić się można pozytywnym lub negatywnym zachowaniem człowieka. Jezus natomiast reaguje jednoznaczenie - komentuje zachowanie tego człowieka. Jednego jesteśmy pewni, jakkolwiek faryzeusz wyraził swoje zdziwienie, zostaje ono zauważone przez Mistrza z Nazaretu. Nic nie umknie Jego uwadze. Potrafi doskonale "czytać" zachowania ludzi i pozwala sobie je komentować. Nie obrażajmy się na Pana. Doceńmy to! Z każdego naszego zachowania, chce on wyciągać wnioski, motywować, zachęcać do dobra, korygować błędne postawy i zachowania. Robi to, bo mu zależy. Nie odpuszcza tak łatwo, bo kocha. Uświadamia nieuświadomionych. Zawsze zwraca uwagę na najważniejsze kwestie. Tym właśnie my w zachowaniu Jezusa powinniśmy się zadziwiać.
-------------
fot. pixabay
Komentarze
Prześlij komentarz
Zapraszam do podzielenia się tym, jak w Tobie żyje przeczytane Słowo: